Sześć lat po katastrofie smoleńskiej Polska pełna jest dowodów pamięci o jej ofiarach - są patronami szkół, ulic czy rond; przypominają o nich pomniki i tablice oraz inicjatywy społeczne. Socjologowie wskazują, że upamiętnienie buduje naszą tożsamość, ale i bywa rodzajem politycznej deklaracji.
Wilhelm Hyjek nigdy nie wrócił do domu dzieciństwa w Prosjeku. Zresztą nie miałby do czego wracać. Wszystko zostało rozgrabione i zdewastowane przez Serbów. Na szczątkach zabudowań panoszy się zielsko. Wieź, 10/2007
Młodzi Ambasadorzy ŚDM. Gdy w parafiach opowiadają o Światowych Dniach Młodzieży, czują, jak prowadzi ich Duch Święty. – To, co mówimy, oddajemy Bogu, bo to ma być Jego, a nie nasze – przekonują Marta, Gosia, Ola i Damian.
Przez lata był kluczową postacią medialnej nagonki na Kościół. Gdy dzień przed Wigilią sąd ogłaszał jego niewinność, na sali nie było ani jednego dziennikarza.
On żyje! - Mamy imiona do walki. Michał to: „Któż jak Bóg”, pierwszy kozak w niebieskim wojsku. Wojciech to „ten, który cieszy się jako żołnierz”. Chrześcijanie to nie grzeczni chłopcy! Chrześcijaństwo to nie emerytura!
Wędrówka doliną tej rzeki to fascynująca podróż, z której można przywieźć sobie pamiątki nawet z epoki lodowcowej. Są w zasięgu ręki.
Dzieje wyznań chrześcijańskich bywają skomplikowane. Niemożliwe? Dla przykładu fragment historii luteran w Prusach.
Gdy w parafiach opowiadają o Światowych Dniach Młodzieży, czują, jak prowadzi ich Duch Święty. – To, co mówimy, oddajemy Bogu, bo to ma być Jego, a nie nasze – przekonują Marta, Gosia, Ola i Damian.
Obowiązkiem jest dawanie świadectwa. Ważne, aby nie zamknąć się w swoim domu biskupim i nie chować się przed wyrażaniem tych poglądów, które trzeba wyrazić z punktu widzenia nauki społecznej Kościoła. Niezależnie czy się one podobają, czy nie podobają. I będę to robił. Idziemy, 18 marca 2007