Diecezja. – Czasami boimy się świętości, bo ona jest ryzykiem. Nie rozumiemy, że odpowiedź Boga jest tak piękna, że przerasta o nieskończoność to, co próbo-waliśmy z siebie dać – mówił bp Edward Dajczak w Koszalinie.
Przed uroczystością Wszystkich Świętych parafie zapraszają na modlitewne spotkania z mieszkańcami Nieba.
Każde wykrzywienie wyobrażeń o śmierci, zacieranie jej realności i jej cechy istotnej – nieodwracalności, to równocześnie zamazywanie rozumienia życia. W efekcie życie przestaje być szanowane, a śmierć gdy przyjdzie – rozrywa psychikę i duszę człowieka.
Nieważne, kim jesteśmy i jak się nam układa życie, każdy z nas nosi w sobie tęsknotę za duchową wędrówką. Droga każdego z nas jest inna, jak różne są liście na drzewie.
Już pora szykować aureole, białe szaty i dobre buty – na czas radosnej modlitwy, na korowody świętych i niebiańskie bale.
Tereska z różami wiruje na parkiecie, na rynek wkracza Jerzy z mieczem, a państwo Martin wędrują przez Popowice. Mnóstwo lampek oświetla… grób? Nie! Relikwie i portrety solenizantów.
Nie upiory, a bliscy sercu święci panowali wieczorem w kościołach i na ulicach miast, m.in. w Katowicach, Rudzie Śl. i Żorach.
Bal i dużo dobrego jedzenia. Tego dnia w niebie serwowane są potrawy wszystkich kuchni świata.
- To była dla mnie wielka radość i zabawa, gdy przez kilka dni szyłam córce strój św. Rity z Cascia. Chociaż były też chwile kryzysu przy maszynie, gdy myślałam, że już mi się nie uda - mówi Renata Hruszowiec z Wołowa.
Zmumifikowane ludzkie ciało gra w koszykówkę, tańczy z własnym szkieletem, kopie piłkę, trzyma łopatę, „rozmyśla” o nieśmiertelności chrabąszcza.