– Mnie uratowały muzyka i zespół kościelny – i mam nadzieję, że nasz Solo Dios Basta może dać tym młodym ludziom szansę być bliżej Boga – mówi założyciel i prowadzący grupę, która działa u Świętego Krzyża w Płocku.
W Toruniu zakończyła się siódma edycja Międzynarodowego Ekumenicznego Festiwalu Muzyki Chrześcijańskiej "Song of Songs", największej tego typu imprezy w Europie Środkowo-Wschodniej.
Odbył się on w Wyższym Seminarium Duchownym w Radomiu. Zaprezentowano również album dedykowany pamięci zmarłego 5 lat temu misjonarza.
– Kiedy mieliśmy „naście” lat, graliśmy rocka w kanciapie. Gdy się nawróciliśmy, Bóg nie zabrał nam tej pasji, ale dawał wciąż nowe możliwości – tłumaczy Marek Kozłowski.
Rynek muzyczny został opanowany przez kobiety: Susan Boyle, Marit Larsen, Cesária Évora, Ive Mendes, Norah Jones. Każda z innej bajki, ale łączy je jedno: śpiewają tak, że słuchaczom zapiera dech w piersiach.
Co robić w czasach kryzysu ojcostwa i męskości? Zwrócić się do tego, który okazał się najlepszym wzorem ojca i męża w dziejach - św. Józefa! Na spotkanie z nim do kościoła, któremu patronuje na Złotych Łanach, zaprosił zespół "Bagno" z salwatoriańskiej parafii w Cygańskim Lesie.
Kołobrzeska bazylika, koszalińska katedra i kilka innych kościołów otwierają swe podwoje dla prawdziwej sztuki.
W tym roku przypadają 40. rocznica śmierci Jerzego Kuncewicza i 35. rocznica śmierci Marii Kuncewiczowej. Z tej okazji Muzeum Nadwiślańskie w Kazimierzu Dolnym przygotowało w Domu Kuncewiczów muzyczne wydarzenia.
Rockowe lato w pełni. W sierpniu w Kostrzynie nad Odrą rozpoczyna się kolejna edycja Przystanku Woodstock, zaledwie kilka dni temu w Jarocinie zakończył się inny słynny festiwal. Mało kto z uczestników wielkich „rockowisk” zdaje sobie sprawę z tego, jak liczne zagrożenia duchowe niesie ze sobą udział w tych, zdawałoby się niewinnych, wakacyjnych imprezach.
Co robić w trakcie ferii zimowych? A może rekolekcje oazowe! Coś dla siebie znajdą całe rodziny, dorośli, młodzież, a także dzieci.