Jak sprytny Bóg Kaszuba przechytrzył
Kiedyś przyszedł do ośrodka rybak: – Masz tu, ojcze, ryby dla dzieciaków. Ale czy pozwolisz, żebym wziął do chałupy pięć? Bo to widzisz, postawiłem rano sieci. Cztery dla kolonii, jedną dla swojej rodziny. Wasze wszystkie pełne, moja jedna pusta...