Tradycyjnie w okresie przedświątecznym Urząd Miejski gości uczestników radomskich warsztatów terapii zajęciowej oraz podopiecznych stowarzyszeń, świetlic środowiskowych, którzy prezentują wykonane przez siebie bożonarodzeniowe dekoracje. Dochód z ich sprzedaży w całości przeznaczony jest na działalność placówek.
Oddają cząstkę siebie, by ratować ludzkie życie. I nie chcą nic w zamian.
- Abp Zygmunt Zimowski był przede wszystkim dobrym człowiekiem - rozpoczyna swoje wspomnienie ks. prał. Jacek Mizak, w latach 2002-2009 osobisty sekretarz zmarłego, a obecnie wicerektor radomskiego Wyższego Seminarium Duchownego.
Grali z ogromnym zaangażowaniem i poświęceniem. Niektórym młodym zawodnikom spokojnie można już wróżyć światową karierę. Oczywiście jeszcze muszą sporo potrenować.
Jej światło ma przypominać, że na naszą pomoc czekają potrzebujące dzieci.
Marzeniem rodziców 5-letniej dziewczynki jest, aby ich córka mogła normalnie żyć, funkcjonować, chodzić. Aby te marzenia spełniły się, dziecko musi przejść kosztowną operację stóp.
W Radomiu powstaną mieszkania chronione i ogrzewalnia dla bezdomnych.
Było wesoło, bezpiecznie, ciekawie i głośno – drzwi placówki otwarte były dla każdego.
Bez zaangażowania proboszczów nie byłoby tych efektów.
Ośrodek Charytatywno-Edukacyjny "Emaus" w Turnie koło Białobrzegów jest wizytówką naszej diecezji. Tak uważa ks. inf. Stanisław Pindera, jeden z najbliższych współpracowników bp. Zimowskiego w czasie budowy ośrodka.