W ciągu 730 dni skorzystało z niego ponad 600 rodzin, które w sumie spędziły w nim 20 tysięcy nocy. Rekord należy do rodziny, która mieszkała w nim prawie rok – aż 321 dni.
O spotkanie z premier Beatą Szydło, wicepremierem Mateuszem Morawieckim i prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim zaapelowali we wtorek lekarze rezydenci, którzy drugi dzień prowadzą protest głodowy. Zapowiedzieli ewentualne przerwanie protestu, jeśli przyjdzie do nich premier.
Studiują, pracują, mieszkają w Warszawie. Teraz jadą na koniec świata, budować kaplicę dla niewielkiej społeczności chrześcijan w Azji Południowej.
Większość lekarzy, których spotykamy w szpitalach, to rezydenci. Pacjent zwykle tego nie wie, bo ich praca nie różni się od tej, którą wykonują inni medycy. Kim są lekarze, którzy rozpoczęli protest?
Zrobienie 5–6 kwiatów zajmuje nieco ponad pół godziny. Tyle, co spokojne odmówienie Różańca. I tylko te kwiaty w stroiku można dać, prócz modlitwy i zapalonego znicza, bliskim zmarłym.
W Polsce żyje 20–30 chłopców, którym pomógłby lek dostępny niemal w całej Europie. Niestety, lek nadal nie jest refundowany, mimo precedensowego wyroku NSA.
Strategie pokolenia transformacji były różne i w dużej mierze zależały od dostępnych możliwości. Żeby zrozumieć to pokolenie, a nie tylko jego część, trzeba przyjrzeć się bliżej tym, którzy nie chodzili do elitarnych szkół w wielkich miastach.
W wieku 85 lat, w 59. roku kapłaństwa zmarł były proboszcz parafii w Ostrówku, Markach, Stanisławowie i rezydent parafii Zesłania Ducha Świętego w Ząbkach.
Przez cały czas epidemii samorząd Mazowsza doposażał szpitale i stacje pogotowia ratunkowego w aparaturę medyczną oraz środki ochrony osobistej. Zakupy były możliwe, dzięki wsparciu z Unii Europejskiej.