Mówił za św. Pawłem, że Pan Bóg wybiera sobie to, co słabe i głupie. I cała mądrość jest w tym, by po prostu chcieć być narzędziem woli Bożej. "A resztę to jakoś Pan Bóg musi zrobić" - dodawał.
Myślą o ludziach, dzięki którym są w tych murach. Myślą o Bogu, który ich wezwał, i o życiu, do którego się przymierzają – seminaryjne „pierwszaki”.