– Złożenie wniosku o referendum już jest zwycięstwem – ogłosił Piotr Guział. I miał rację. Realna groźba utraty władzy i prestiżowej dla PO stolicy obudziła Hannę Gronkiewicz-Waltz z letargu.
Warszawiacy pójdą do urn w połowie października. Referendum będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział co najmniej 389 430 osób.
Żywy żłóbek tradycyjnie można odwiedzić na Żoliborzu, Bielanach, Mokotowie i pl. Krasińskich. Po raz pierwszy szopka ze zwierzętami stanęła także przy katedrze na Pradze.
Choć referendum jest nieważne, jego inicjatorzy i tak czują się zwycięzcami. – Pokazaliśmy, że działając razem, można zmusić gnuśne władze do działania – powiedział Piotr Guział.
To już pewne. H. Gronkiewicz-Waltz zmierzy się w drugiej turze z J. Sasinem. W nocy pełne wyniki podała oficjalnie Miejska Komisja Wyborcza.
Z badań wiadomo, że elektorat Grzegorza Napieralskiego większą sympatią darzy Bronisława Komorowskiego, choćby na zasadzie „anty-PiS-owskiej wspólnoty”...
Inicjatorom referendum w sprawie skrócenia kadencji prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz nie udało się namówić wystarczającej liczby warszawiaków do zagłosowania przeciwko niej 13 października. Kto przegrał?
Gościem honorowym I sesji Rady Miasta była wybrana po raz trzeci na prezydenta Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Kto będzie włodarzem naszych miast i gmin, a kto zasiądzie w sejmikach wojewódzkich Mazowsza i w Kujawsko-Pomorskiem?
Komisja weryfikacyjna badała we wtorek sprawę reprywatyzacji nieruchomości przy ulicy Schroegera na warszawskich Bielanach. Zdaniem lokatorów czynsze wzrosły tam z 400 na 1200 złotych, co niektórzy z nich przypłacili zdrowiem. Według właścicielki decyzja ws. reprywatyzacji była "zbawienna".