Tym razem nie w bielskiej Kamienicy, ale na bielskich Leszczynach odbędzie się uroczysty pochówek najmłodszych, zmarłych przed narodzeniem.
Śmierć dziecka zawsze jest tragedią rodziców. Wtedy, gdy umiera dziecko zupełnie małe i wtedy, gdy umiera już starsze.
– Przynoście do mnie fotografie, a wasi przodkowie ożyją w moich książkach – zachęca prof. Stanisław Nicieja, który spisuje historię utraconych kresowych miast i miasteczek.
To, co oglądamy na scenie, jest rodzajem projekcji życia utraconego, strumieniem świadomości, hipotezą.
W diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej jako w jednej z pierwszych w Polsce postarano się o godny pochówek dzieci zmarłych przed urodzeniem.
Z okazji Dnia Dziecka Utraconego (15 października), na wrocławskim Cmentarzu Osobowickim odbędzie się kolejny pochówek dzieci martwo urodzonych. Poświęcony zostanie także pomnik, który stanie na ich grobie.
– Urodziłem się 15 lat po… urodzeniu – mówi mieszkaniec Połczyna-Zdroju. Jego historia nie jest tylko opowieścią o przeszłości.
Prochy dzieci utraconych zostaną złożone do zbiorowego grobu, który znajduje się na cmentarzu Dębica w Elblągu.
Rodzice, którzy utracili swoje dzieci - zarówno po, jak i przed narodzeniem - mają prawo do żałoby, nadania swojemu dziecku imienia i pochowania w rodzinnym grobie. 15 października obchodzimy Dzień Dziecka Utraconego.
Niezawisłe rządy poszczególnych krajów nie mają już kontroli nad zglobalizowaną gospodarką – uważa watykański dyplomata, abp Silvano Tomasi.