Od śmierci Pana Jezusa na Golgocie Krzyż stał się symbolem najwyższej miłości i ofiary.
XIV-wieczny krzyż relikwiarzowy - jedno z najcenniejszych trofeów wojsk Władysława Jagiełły zdobytych podczas walk z Krzyżakami w 1410 r. - pokazano w piątek na Wawelu po konserwacji. Okazją do przywrócenia dawnego blasku temu arcydziełu gotyckiego złotnictwa jest zaplanowana na lipiec wawelska wystawa na 600-lecie zwycięstwa pod Grunwaldem.
U ojców dominikanów w Lublinie odbyły się uroczystości odpustowe w święto Podwyższenia Krzyża. Mszy św. przewodniczył ks. Mariusz Nakonieczny, który przypomniał o znaczeniu krzyża w historii zbawienia.
Mimo burzliwych kolei losu te relikwie nie zagubiły się... co więcej, wrosły w duszę ludzi, a potem – cudownie się odnalazły.
Na duchową wymowę zbliżenia się do krzyża i jego adoracji w Wielki Piątek zwrócił uwagę biskup Szymon Stułkowski w płockiej katedrze.
Krucyfiks na ścianie w domu, ten w przydrożnej kapliczce czy relikwie Krzyża Świętego mają ten sam cel – wskazywać na mękę Pańską.
Jak to zwykle bywa legenda przełożyła na język prostego ludu wzniosłą teologię.
- Króluj nam Chryste w sercach, umysłach, rodzinach, parafiach, szkołach, miejscach pracy, służby i odpoczynku - modlili się opolanie.
Najpierw pochylali się nad tajemnicą Całunu Turyńskiego, teraz otwierają drzwi przed najważniejszym drzewem świata. Czy jego wizyta „obudzi olbrzyma”?