W lipcowy wieczór Luciana klęczała przy łóżku brata. Rękę oplecioną różańcem trzymała w jego dłoniach. Poczuła delikatny uścisk. To było pożegnanie.
„Nigdy nie powinniśmy wegetować, lecz żyć!”. Czy to nie podsumowanie życia tego Włocha, „ciemnego typa”, który swą modlitwą i służbą najuboższym zawstydzał otoczenie?
W poniedziałek 11 lipca do Rybnika przybędzie Pier Giorgio Frassati. Wokół trumny błogosławionego będzie można czuwać całą noc.
Ślązacy rozmawiali w Pollone z siostrzenicą bł. Piera Giorgia Frassatiego - pochodzącą z włosko-polskiej rodziny Wandą Gawrońską.Zdjęcia: Piotr Andrzejak (1-26) i Stanisław Dacy (27-44)
Młodzi Ślązacy wyruszyli o poranku ze Szwajcarii. A wieczorem w Turynie uczestniczyli we Mszy św. we wspomnienie bł. Piera Giorgia Frassatiego.Zdjęcia: Piotr Andrzejak, Stanisław Dacy
Turyn, Pollone oraz Alpy w okolicach Doliny Aosty
Co takiego ma Pier Giorgio Frassati, że warto wybrać go na przewodnika swojego życia, mówią członkowie założonego przez niego Towarzystwa.
Zdjęcia: Piotr Andrzejak (fot. 1-19) i Stanisław Dacy (fot. 20-36)
50 osób, przede wszystkim z archidiecezji katowickiej, jedzie do grobu bł. Piera Giorgia Frassatiego w Turynie.Zdjęcia: Stanisław Dacy
Czym jest "cammino?" Dlaczego warto się na nie wybrać? I co ma z nim wspólnego Pier Giorgio Frassati, patron niedawnej ewangelizacji Rybnika?