Mocarze ducha
Na trasie pątnikom doskwierały upał i prażące słońce. Była to jedna z najgorętszych pielgrzymek. – Nie oszukujmy się, wiele osób nie byłoby w stanie przejść ponad 400 km w upałach sięgających 40 stopni C., przy parującym asfalcie. Ręka Boża nas podtrzymywała – powiedział Andrzej Moszczyński z Zielonej Góry.