Teolog z prawdziwego zdarzenia. Zmarłego ks. Wojciecha Wójtowicza wspomina Tomasz Terlikowski
Krótki SMS poświęcony odejściom księży, potem dłuższa rozmowa i umówiliśmy się na spotkanie w Warszawie. Nie wyszło, nie zadzwonił, mnie uciekły jego terminy i się nie zobaczyliśmy. A potem przyszła informacja o jego śmierci.