Bp Krzysztof Włodarczyk, w bożonarodzeniowej atmosferze, spotkał się z pacjentami, pracownikami i wolontariuszami w koszalińskim Hospicjum im. św. Maksymiliana.
W pierwszą niedzielę Wielkiego Postu Akademia Caritas zaprosiła diecezjan na rekolekcje prowadzone przez dyrektora puckiego hospicjum ks. Jana Kaczkowskiego.
Według ks. Jana Kaczkowskiego szału nie ma. Jednak książka, której jest bohaterem i współautorem zupełnie temu przeczy.
Już od 20 lat pomagają terminalnie chorym pacjentom. Bo przecież każdy ma prawo do godnej śmierci.
– Dokładają państwo cegiełkę do bardzo ważnego dzieła. Pomagacie ludziom, którym bez podania ręki trudno byłoby żyć – mówił bp Edward Dajczak do gości balu.
Zanim pomogą, modlą się. A potem cieszą. Ale najpierw dostrzegają potrzebującego. 900 wolontariuszy szkolnych Caritasów przybyło na pielgrzymkę do Koszalina.
W ich imieniu, jak co roku 1 listopada, na cmentarzach diecezji obecni będą wolontariusze. Będą zachęcali nawiedzających nekropolie do wsparcia domów hospicyjnych.
Jak znaleźć sposób dotarcia do najmłodszych i wsparcia ich w sytuacji, gdy dzieci dotyka nieuleczalna choroba i śmierć bliskiej osoby? Na to pytanie starali się odpowiedzieć organizatorzy szkolenia, które przeprowadzono w Koszalinie.
Ładny parterowy dom z czerwonej cegły, położony na górze, otoczony gęstą zielenią ogrodu. Wokół cisza, śpiewają ptaki, w oknach kwiaty. A w środku niemal każdego dnia kończy się tu czyjeś życie.
Prawie 200 osób bawiło się na balu charytatywnym pod patronatem prezydenta Koszalina, Piotra Jedlińskiego.