Do katedry Chrystusa Króla w Katowicach przybyło 1200 dzieci, aby podziękować za I Komunię św. Towarzyszyli im rodzice oraz katecheci.Zdjęcia: ks. Sebastian Kreczmański /Foto Gość
W mniejszych grupach albo indywidualnie. Pandemiczne obostrzenia zmusiły niektóre parafie do zmian w celebracji uroczystości pierwszokomunijnych.
Dzieci pierwszokomunijne z rodzicami pielgrzymowały do sanktuarium maryjnego w Zawadzie koło Dębicy.
Strażacy w galowych strojach, dzieci pierwszokomunijne, harcerki i wielu parafian przyszło powitać Maryję.
Chojnów szczyci się jedynymi w Polsce doczesnymi szczątkami bł. Imeldy, patronki dzieci pierwszokomunijnych.
Do katolików w pełni uczestniczących we Mszy św. dołączą tysiące dzieci pierwszokomunijnych.
– Przecierałam kurz na naszych obrazkach pierwszokomunijnych wiszących w sypialni – opowiada Grażyna Zając z Bujakowa. – Patrzę na obrazek męża, a tam data: 23 maja 1965 roku!
Do sanktuarium w Luszowicach udały się wraz z rodzicami i swoim proboszczem, by zawierzyć patronowi tego roku całą parafię.
"Niestety, musicie poczekać trochę dłużej na pełne spotkanie z Jezusem w Białym Chlebie, dlatego piszę do Was ten list" - zwraca się bp Jan Kopiec do dzieci.
Ponad 1200 dzieci wczesno- i pierwszokomunijnych z archidiecezji katowickiej pielgrzymowało do katedry Chrystusa Króla.