Dominikanin Jacek Hajnos, artysta malarz, przez pięć lat portretował osoby, które zostały bez dachu nad głową, i przy okazji słuchał historii ich życia. Rezultaty można oglądać w opactwie w Tyńcu.
– Jezus może dokonywać cudów w twoim życiu, ale do niczego cię nie zmusi. On zaprasza, jeśli chcesz… – mówił o. bp Jacek Kiciński podczas rekolekcji w schronisku dla bezdomnych mężczyzn na wrocławskim Tarnogaju.
– Nie miałem w życiu większej satysfakcji niż z podopiecznych, którzy przestali pić, podjęli pracę, ożenili się – mówi Bogusław Gałka o pomocy osobom bezdomnym.
- Wieczorami przytulali się tu zakochani, w ciepłą noc spali bezdomni. Ks. Twardowski uwielbiał spotykać ludzi - mówił ks. Aleksander Seniuk przy Ławeczce ks. Jana, odsłoniętej na Krakowskim Przedmieściu.
Ponad 270 prac - obrazów, grafik, rysunków i rzeźb - znalazło się na tegorocznej aukcji "Bliźniemu swemu", jednej z największych w kraju aukcji na rzecz biednych i bezdomnych. Jej 11. edycja rozpoczęła się w niedzielę rano w rzeszowskim Biurze Wystaw Artystycznych.
18 grudnia po raz 20. zaproszeni są na nią wszyscy potrzebujący - osoby bezdomne, ubogie, samotne, chore. Na stołach na krakowskim Rynku Głównym nie zabraknie karpia, pierogów, barszczu i świątecznego bigosu.
Rok św. Brata Alberta rozpocznie się w Polsce 25 grudnia 2016, w setną rocznicę śmierci opiekuna bezdomnych i ubogich. We Wrocławiu świętowanie już trwa, rozpoczęte Mszą św. pod przewodnictwem abp. Józefa Kupnego.
Dorota pokazuje delikatne róże, wycięte z papierowych serwetek. Niektóre już zakwitły na wazonach z butelek czy misternie zdobionych pudełkach. Brat Albert, niegdyś artysta malarz, pewnie jest dumny. Z kolorowych prac i z tego, jak świat jego podopiecznych znów nabiera barw.
– Brat Albert Chmielowski kochał sztukę i Chrystusa – mówi brat Kamil, od 17 lat u albertynów na Kazimierzu w Krakowie. – Rzucił pędzel, aby zajmować się większą sztuką – służeniem bezdomnym.