Po długotrwałych opadach deszczu podniósł się stan wód w dolnośląskich rzekach. W gminie Radków, gdzie z brzegów wystąpiła rzeka Ścinawka, ogłoszono we wtorek wieczorem alarm powodziowy.
Stany alarmowe były w niedzielę w południe przekroczone na 13 wodowskazach na Opolszczyźnie. Na większości rzek woda opada. Bez prądu pozostaje ponad 2 tys. odbiorców.
W Płocku ogłoszono pogotowie przeciwpowodziowe od środy rana do odwołania.
Wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk ogłosił we wtorek po południu alarm powodziowy w pięciu powiatach regionu oraz w Bielsku Białej - podało jego biuro prasowe.
Na Dolnym Śląsku obniża się poziom wód. Jednak z powodu przewidywanych przez synoptyków opadów deszczu służby pozostają w stanie gotowości. Na Lubelszczyźnie zostały odwołane alarmy przeciwpowodziowe dla 4 powiatów oraz wszystkich gmin i miast nadwiślańskich.
Wzrasta poziom Wisły w okolicach Wyszogrodu (Mazowieckie). W miejscowości Chmielewo w sobotę rano woda przedostała się przez wał przeciwpowodziowy i zalała jedno gospodarstwo.
Saperzy wysadzili w sobotę fragment wału przeciwpowodziowego w miejscowości Wola Rogowska w gminie Wietrzychowice (Małopolska). Chodzi o to, by woda, która stoi na polach, mogła odpłynąć.
Początek fali wezbraniowej na Wiśle dotarł w piątek do województwa świętokrzyskiego. Alarm powodziowy obowiązuje w Sandomierzu i ośmiu innych nadwiślańskich gminach.
Padające od czwartku w Czechach obfite deszcze wywołały alarm powodziowy niemal w całym kraju. Meteorologowie zapowiadają dalsze opady na weekend.
Fala wezbraniowa na Wiśle dotarła w piątek do województwa świętokrzyskiego. Alarm powodziowy obowiązuje w Sandomierzu i ośmiu innych nadwiślańskich gminach.