Po krótkiej modlitwie w katedrze wrocławskiej pielgrzymi wyruszyli w trasę. Dziś dotrą do Trzebnicy, gdzie zatrzymają się na nocleg.
Po co komu zmartwienia, albo myśli ulatujące ku niepokojowi? Lepiej dobrze przygotować się do pielgrzymowania a myśli poświęcić modlitwie.
Dwadzieścia jeden lat po pierwszej diecezjalnej pielgrzymce, na Jasną Górę znowu wyruszają legniccy pielgrzymi. Kapłani przypominają - najważniejsza jest intencja.
Z myndrolym z Łopusznej. Wszak „chrześcijaństwo jest dopiero przed nami”.
Mają wiele intencji. Dlatego mimo pandemii do tronu Matki Bożej (i nie tylko) wyruszają na własną rękę – rowerem lub pieszo.
Bo to najlepsza rzecz, jaką możemy zrobić.
Annogórskie sanktuarium z niezwykłą mocą przyciąga pielgrzymów.
Ta świątynia parafialna ma za sobą niespotykane doświadczenie. Los zmusił ją do zmiany lokalizacji i do wcielenia w nową formę architektoniczną.
W czasie gdy z nieba lał się żar, a tłumy Polaków odpoczywały na urlopach lub korzystały z długiego weekendu, tysiące ludzi maszerowały od bladego świtu do maryjnych sanktuariów. „Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym”. (Łk 13, 29)
- Idąc, pociągasz, inspirujesz innych. Wiem, że gdy szedłem z różańcem w ręku, to dla spotkanych ludzi mogło znaczyć więcej, niż 10 kazań o modlitwie różańcowej - mówi ks. Grzegorz Zakrzewski.