Jest matką najmłodszej ofiary Auschwitz i Marszu Śmierci. - Każdego wieczoru płaczę i modlę się – mówi Leokadia Rowińska, która opuściła obóz 10 dni przed wyzwoleniem. W Marszu Śmierci urodziła syna, który zmarł po zaledwie 9 dniach.
Ich mama chyba do dziś nie może się pogodzić z tym, że nie mogła sama być dawcą, a pozwoliła na to, żeby jej dwóch synów walczyło o życie w tym samym czasie na stole operacyjnym.
Przeszczep. Ich mama chyba do dziś nie może się pogodzić z tym, że nie mogła sama być dawcą, a pozwoliła na to, żeby jej dwóch synów walczyło o życie w tym samym czasie na stole operacyjnym.
Historia Rokitna. Niewielka osada, nazwana od wierzby rokity, pośród pól i lasów, z górującymi nad nią barokowymi wieżami, skrywa bogate dzieje i ogromny skarb – cudowny wizerunek Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej.
6. Franciszkański Rajd Kobiet. - Sześć lat na to czekałam - opowiada Danusia Pawlik ze Szczyrku. - A tu dzień przed bardzo boleśnie uderzam się w kolano. Myślę - jechać do Rychwałdu czy na pogotowie sprawdzić, czy wszystko w porządku...? Zaryzykowałam. I nie żałuję!
- Każdego wieczoru wspominam te wydarzenia. Płaczę i modlę się - mówi Leokadia Rowińska, dziś 90-letnia mama Irka, najmłodszej ofiary Marszu Śmierci.
– Dziś, po kilku latach obecności MB Fatimskiej wśród nas, nie wyobrażam sobie tego miejsca bez Niej. Bo przecież dom jest tam, gdzie jest Matka – mówi ks. Konrad Świstak.
O trudnym macierzyństwie. – Każdego wieczoru wspominam te wydarzenia. Płaczę i modlę się – mówi Leokadia Rowińska, dziś 90-letnia mama Irka, najmłodszej ofiary Marszu Śmierci.
Jeszcze trwa Wielki Post, lecz dzięki pracy artystów kiełkuje już ziarno zmartwychwstania. Zmęczenie przy pracy zwiastuje radość z powstającego dzieła.
Miłość Jezusa wydobywa nas z wewnętrznych zranień i grobów!