Zebranie informacji porozrzucanych po archiwach, muzeach i księgach rysuje pełny obraz.
W ubiegłym roku w listopadzie słupskie klaryski pożegnały pionierkę swojego klasztoru. Siostra Maria Józefa od Niepokalanego Poczęcia miała 87 lat.
Siostra Maria Elżbieta ofiaruje swoją adorację za nowego ks. biskupa.
Życie rodzinne. – Mamo, tato, idę do seminarium, wstępuję do zakonu! – taka deklaracja wiele zmienia nie tylko w życiu osoby, która słyszy Boże wezwanie. Powołanie w jakimś sensie dotyka całej jej rodziny.
– Mamo, tato, idę do seminarium, wstępuję do zakonu! – taka deklaracja wiele zmienia nie tylko w życiu osoby, która słyszy Boże wezwanie. Powołanie w jakimś sensie dotyka całej jej rodziny.
Ich życie jest dzisiaj tajemnicze i dla wielu niezrozumiałe, więc tym mocniejsze jest ich świadectwo.
Widok klaryski w parafii, tym bardziej poza Kłodzkiem czy Ząbkowicami, to prawdziwa rzadkość, siostry jednak są gotowe na odwiedziny.
Liczni wierni często polecają ich wstawiennictwu przed Panem swoje intencje, przekazując je osobiście, telefonicznie, listownie oraz drogą mailową. Siostry modlą się i wierzą, że Boża odpowiedź będzie najlepsza z możliwych.
Życie konsekrowane. Powołania zakonnego nie da się zamknąć w żadnej teorii, ani wyjaśnić za pomocą wzoru. Jedno jest pewne – powołuje Bóg. Bardzo różnie, niektórych w pracy, a innych na stacji benzynowej podczas… tankowania żuka.