Pamięć, która jednoczy.Zdjęcia: ks. Rafał Pastwa /Foto Gość
Świętowanie kolejnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości było znakomitą okazją do popularyzowania historii wśród uczniów tarnobrzeskich szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych.
Strzelcy. Kochają musztrę, poradzą sobie w środku lasu, poznają broń i zasady udzielania pierwszej pomocy, uczą się historii. I nie chodzi tylko o ciekawe spędzenie wolnego czasu. „Chcemy służyć Polsce” – mówi Dawid Wroniak.
Organizatorzy prześcigali się w pomysłach na uczczenie rocznicy powstania II Rzeczypospolitej.
Czy bycie patriotą wymaga, by cierpieć? Niestety, chyba tak. Choć niekoniecznie w ten sposób, jaki się zazwyczaj mówiąc o cierpieniu z powodu ojczyzny ma na myśli.
Kochać Polskę wymyśloną wedle swoich upodobań łatwo. Znacznie trudniej tę konkretną, która nijak nie chce się zbliżyć do ideału.
O 71-leciu nie zapomniało Stowarzyszenie Kulturalno-Oświatowe „Rudnickie Orlęta”. Świętowanie rozpoczęto taneczno-muzycznym występem grupy dziecięcej w kościele Trójcy Świętej.
Arcybiskup Wiktor Skworc przewodniczył Mszy św. za ojczyznę i w intencji pokoju.
Kongres 590 zbiegł się z półmetkiem rządu Beaty Szydło. Był więc okazją do rozmowy o kierunku zmian, jakie rozpoczęły się w 2015 roku.
Patriotyzm jest jedną z form miłości. Człowiek, który nie wie, kim jest, dokąd zdąża, skąd się wywodzi i z kim jest związany, nie może kochać miłością zdolną do poświęcenia i oddania.