3 listopada 1943 r. niemieccy funkcjonariusze SS i policji dowodzeni przez SS-Gruppenführera Jakoba Sporrenberga rozstrzelali na terenie obozu koncentracyjnego na Majdanku ponad 18 tysięcy Żydów.
Wyjątkowe historie są dowodem na to, że drut kolczasty obozu koncentracyjnego nie jest dla miłości żadną przeszkodą. Miłość do drugiej osoby niejednokrotnie pozwoliła przetrwać piekło obozu.
Dokumenty i pamiątki jednego z byłych więźniów Majdanka – prof. Romualda Sztaby, trafiły do Muzeum na Majdanku. Dary przekazała córka byłego więźnia obozu.
Od otwarcia wystawy "Dowody zbrodni - depozyty pamięci" rozpoczęły się w środę w Lublinie "Dni Majdanka" organizowane corocznie we wrześniu dla uczczenia pamięci tysięcy ofiar tego niemieckiego obozu zagłady.
Masakra 18 tys. Żydów na Majdanku 3 listopada 1943 r. była najbardziej wstrząsającym wydarzeniem w dziejach tego obozu i jednocześnie największą egzekucją w historii hitlerowskich obozów koncentracyjnych.
Na terenie Państwowego Muzeum na Majdanku rozpoczyna się renowacja Mauzoleum - jednego z najbardziej rozpoznawalnych pomników upamiętniających ofiary II wojny światowej.
Zdjęcia i dokumenty prywatne należące m.in. do więźniów KL Lublin, które znaleziono po wojnie na terenie byłego obozu na Majdanku i na tzw. Flugplatzu, można zobaczyć na specjalnej wystawie.
Dzięki determinacji, sprytowi i talentowi, jakim nie pogardziłby filmowy James Bond, udało się jej przechwytywać informacje z obozu na Majdanku i pomóc w ratowaniu ludzi.
Szczególnie w takim miejscu jak obóz zagłady wołanie o miłość brzmi donośnie. Ponad 8 tysięcy osób podążyło za krzyżem, rozważając stacje Drogi Krzyżowej i słuchając rozważań o miłości.
Od 1999 roku w ramach diecezjalnych obchodów Światowego Dnia Młodzieży, na terenie byłego obozu koncentracyjnego na Majdanku odbywa się nabożeństwo Drogi Krzyżowej. W tym roku główną tematyką będą wspomnienia świadków.