Powyższe hasło towarzyszyło uruchomieniu w stolicy Dolnego Śląska pierwszej całodobowo otwartej lodówki służącą dzieleniu się jedzeniem.
W zakątku jednego z uczelnianych korytarzy stanęły niewielka lodówka, a obok regał. Są również banery informujące, że to „Jadłodzielnia”, czyli miejsce darmowej wymiany żywności.
Pierwszy swój tekst zatytułował „Rozwiane myśli dla uporządkowanych dusz”. Napisał w nim, że poprzez swoje słowa chce wyrwać ludzi z trójkąta śmierci. Trójkąta zawartego między lodówką, telewizorem a kanapą.
Przy wejściu do Ośrodka Pomocy Społecznej przy ul. Przybyszewskiego 80/82 uruchomiono pierwszą w dzielnicy jadłodzielnię.
Z pustego i Salomon nie naleje. Żeby wyjąć masło z lodówki, trzeba je tam najpierw włożyć. To pierwsze skojarzenie, jakie mi przyszły do głowy z w związku z nowa książką opatrzona nazwiskiem ks. Roberta Nęcka, rzecznika archidiecezji krakowskiej
– Pogubiłam się na drodze między lodówką a kiblem – załamuje ręce Katarzyna Gajowniczek, grająca Katherinę w „Głodnym dziecku”. – Teraz mam dziurę w miejscu żołądka. Choroby psychiczne związane z jedzeniem, o których mówi sztuka Elizabeth Very RathenbÖck, coraz częściej dotyczą nie tylko młodzieży.
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Stalowej Woli po raz kolejny przystąpił akcji "Pomóż dzieciom przetrwać zimę".
– Tu warsztatem jest nie tylko ciało aktora, ale też forma, którą gra. Czasem jesteśmy przebrani za różne dziwne rzeczy, patrz: lodówka. I trzeba ją zagrać, nie będąc zimnym w środku – śmieje się Agnieszka.