W Ciechanowie odbył się I zlot rodzin z dziećmi z zespołem Downa.
Kiedy Józio urodził się z zespołem Downa, w głowie buzowało mi pytanie: to przekleństwo czy błogosławieństwo? - mówi Aleksandra Scelina, mama 8-letniego dziś chłopca.
"Tato, jacy lekarze zajmują się dziećmi z zespołem Downa?" - spytała mnie moja najstarsza córka. Odpowiedziałem wprost: „Najlepsi!”.
W ramach obchodów Światowego Dnia Osób z Zespołem Downa w czechowickiej Szkole Podstawowej nr 5 odbyły się poświęcone tej tematyce zajęcia i warsztaty, zorganizowane we współpracy ze stowarzyszeniem "Wielkie Serce", skupiającym rodziny i przyjaciół osób z zespołem Downa. Na zakończenie dzieci ze stowarzyszenia wraz z uczniami wzięły udział w festynie, przygotowanym przez firmę sponsoringową "Vestor" z Sosnowca.
Na terenie naszej diecezji odbywają się co najmniej trzy akcje mające stanowić wyraz wsparcia dla osób z zespołem Downa.
Pierwszy dzień wiosny - 21 marca - to także symboliczny dzień dedykowany osobom dotkniętym trisomią czyli zespołem Downa: dodatkowym chromosomem w 21 parze. Solidarność z nimi można dziś pokazać zakładając dwie skarpetki nie do pary...
− Przecież wiem, że mam zespół Downa. Jestem inny, ale nie gorszy. Jestem wyjątkowy − mówi 34-letni Michał Milka, aktor, fotograf, malarz.
- Chcemy pokazać, że jesteśmy gotowi na zakaz aborcji eugenicznej - mówi Jakub Bałtroszewicz z Fundacji "Jeden z nas", komentując raport o sytuacji rodzin wychowujących dzieci z zespołem Downa.
Agnieszka urodziła się prawie 21 lat temu z zespołem Downa. – Miała dwa lata, kiedy odkryłam, że jest dla mnie błogosławieństwem – mówi jej mama Beata Piechota.