Duszpasterz w Tunezji: „Bóg rzuca ziarno, a my je pielęgnujemy”
Nie ma tutaj klasycznej wspólnoty kościoła katolickiego. – Trzeba być cierpliwym dla Tunezyjczyków, oni są gospodarzami, nie jest naszym zadaniem, żeby w bezpośredni sposób prowadzić ewangelizację. Dajemy świadectwo poprzez naszą obecność, dzieło charytatywne albo edukacyjne – podkreśla o. Mariusz Bartuzi.