Listopad to czas wspomnienia o tych, którzy odeszli w minionym roku. Również w naszej diecezji pożegnaliśmy kilka osób, o których nie sposób zapomnieć.
Z obrazem Matki Boskiej Niegowickiej odwiedził już ponad 300 miejsc. 20 dni w ciągu miesiąca spędza w Rzymie, 10 dni podróżuje, głównie po Polsce.
Samochód, którym o. Michał wyjeżdżał z Pieńska, był cały przykryty kwiatami. Dzieci biegły za nim na koniec miejscowości. Dwa lata później tak samo żegnały go dzieci w Pariacoto. Sypały kwiaty na auto, którym wieziono jego ciało.
Celibat można znieść w Kościele jednym papieskim dokumentem. Ale czy to sprawi, że nagle przybędzie znakomitych księży?
Każde pożegnanie kogoś bliskiego jest zawsze złączone z pewnym bólem, a także z zastanowieniem nad sensem naszego życia i działalności. Tym bardziej, kiedy żegnamy Waszego długoletniego proboszcza – mówił w homilii podczas Mszy pogrzebowej bp Gerard Kusz.
– Gdy patrzę na liczbę parafian i sympatyków, którzy przychodzą na nabożeństwa, nie mam wątpliwości, że dobrze im w naszym kościele – mówi Karol Spanca, kościelny.
Wierni tradycji przybywają na Jasną Górę zawsze w wigilię Zielonych Świątek. W tegorocznej 6-dniowej wędrówce wzięło udział 368 osób, w tym młodzież ze szkoły w Zduńskiej Dąbrowie.
Bp Fulton Sheen prowadził program, którego popularność przebijała Franka Sinatrę. Był pierwszym w historii teleewangelistą. Odbierając nagrodę Emmy, żartował: „Dziękuję moim autorom: Mateuszowi, Markowi, Łukaszowi i Janowi”.
Postępująca sekularyzacja sprawia, że niektóre świątynie robią się puste. Na szczęście w salkach parafialnych nadal tętni życie.
Ks. Czesław Majda to prawdziwa legenda parafii pw. św. Maksymiliana Kolbego na wrocławskim Gądowie. Budowniczy i pierwszy proboszcz, który po 42 latach odchodzi na emeryturę. W rozmowie z "Gościem" wspomina burzliwe czasy budowania kościoła. Zarówno tego przez małe, jak i duże "K".