Poznać ich można od razu. Ogolone głowy, żółte lub pomarańczowe hinduskie szaty, egzotyczne instrumenty, monotonny, choć melodyjny śpiew, rozdawane za darmo wegetariańskie potrawy.
W Chinach brakuje kobiet. Rządowa "polityka jednego dziecka" połączona z tradycyjnym preferowaniem chłopców, zagroziła demograficznej równowadze kraju. O sytuacji zaalarmowała Ren Yuling, delegatka Chińskiego Ludowego Komitetu Polityczno-Doradczego.