Sednem pomagania staje się walka o godność człowieka, któremu chcemy pomóc. To walka z tym, co on nosi w sobie, i z otoczeniem, które co chwila mówi mu, że powinien siedzieć tam, gdzie został wepchnięty.
Piekary Śląskie. Pod hasłem „Przywracajmy nadzieję ubogim” 21 maja odbyła się doroczna pielgrzymka mężczyzn i młodzieńców do Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej. Uczestniczyło w niej ponad 100 tys. mężczyzn.
Studenci z gdańskiego Duszpasterstwa Akademickiego "Górka" od ponad 30 lat organizują świąteczne spotkanie dla ubogich i bezdomnych. Tegoroczne odbędzie się 24 grudnia o 12.00 w Wielkiej Zbrojowni. Młodzież zachęca do wsparcia ich akcji.
– To, co robię, jest służbą Bogu. Chcę być narzędziem w Jego ręku – przekonuje Marta Sawicka, która od 34 lat prowadzi w swoim mieszkaniu kuchnię dla ubogich.
– Czasem wystarczy pomyśleć o męce Jezusa dwie, trzy minuty dziennie. Niby niedużo, a jednak jak trudno to zrobić – mówi o. Zbigniew.
Młodzi są głodni miłości, a boją się po nią wyciągnąć rękę – bo ta prawdziwa jest trudna, kosztuje. Boją się odpowiedzialności za miłość. Boją się małżeństwa i założenia rodziny. Wspaniali ludzie, a jednocześnie… ubodzy, puści duchowo. Różaniec, 5/2009
Redaktor Stefan Wilkanowicz skończył 90 lat. Podtrzymując świat w istnieniu.
Od czasu wyboru papieża Franciszka z nową siłą odzywa się wołanie o Kościół ubogi, co wcale nie musi oznaczać biedy. Apel ten w równym stopniu dotyczy hierarchów, jak i świeckich.
Kościół ma troistą misję: przepowiada Ewangelię, czyli stara się w jej świetle wyjaśniać rzeczywistość; modli się, przede wszystkim poprzez sprawowanie Eucharystii; a także podejmuje dzieła pomocy ubogim.
W 1991 r. podczas spotkania z ludźmi świata kultury w Teatrze Wielkim w Warszawie Jan Paweł II szczęśliwie przechodził koło mnie i dzięki temu mogłem ucałować jego pierścień. A drugi raz na placu Świętego Piotra w Rzymie 8 marca 2000 r. Tego dnia papież posypał mnie i moją żonę popiołem