Kierunek: Jasna Góra. Idą 9 dni, przechodzą 230 kilometrów. Tak naprawdę jest to jednak wędrówka w głąb siebie.
13 grudnia 1981 roku był najbardziej dramatycznym dniem dla Prymasa Polski. (Fragment przygotowanej do druku książki pt. „Ostatni taki Prymas”. Konsultacja Grzegorz Polak. Wydawnictwo „Świat Książki”. )
Nad Jeziorem Tarnobrzeskim odbyły się ćwiczenia zgrywające służb ratowniczych oraz piknik dla najmłodszych.
Kiedyś studenci mówili o nielubianych przedmiotach, że należą do kategorii trzy „zet”: zakuć, zdać, zapomnieć. Takie zło konieczne. Dziś część gimnazjalistów z takim nastawieniem podchodzi do bierzmowania.
W środę Trybunał Konstytucyjny rozpoznaje wniosek b. Rzecznika Praw Obywatelskich Janusza Kochanowskiego o uznanie za niekonstytucyjne dekretów Rady Państwa PRL o stanie wojennym z 12 grudnia 1981 r.
Można być blisko nieba i jednocześnie w ogóle go nie zauważać. Pan Bóg prowadzi nieraz niespodziewanymi drogami. Jednak zawsze są to drogi miłości.
Sposób mówienia wpływa na sposób myślenia.
W poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Warszawie zaczęła się pierwsza rozprawa w piątym już procesie b. szefa MSW 86-letniego gen. Czesława Kiszczaka, oskarżonego o przyczynienie się do śmierci dziewięciu górników z kopalni "Wujek" w 1981 r.
Ponad 150 tysięcy wiernych wzięło udział w centralnej Sumie Pontyfikalnej odprawionej w Uroczystość Wniebowzięcia Najśw. Maryi Panny 15 sierpnia na Jasnej Górze.
Pamięć, o którą musimy zadbać, to jedyny sposób, byśmy wiedzieli, że mamy jakąś tożsamość. Bo tożsamość jest matką wspólnoty.