Ks. Paweł Roszyński, nowy moderator Ruchu Światło–Życie archidiecezji warmińskiej, o tym, że wiara to nie biznes, jak smakuje wspólnota i rozprzestrzenia się wewnętrzny ogień.
Są wśród nich śliczne, młode dziewczyny. Cały ich dobytek to łóżko i stojąca obok mała szafka we wspólnej sali. Siostry Misjonarki Miłości są w górnośląskiej aglomeracji od trzech dekad.
W Wielkim Poście na korytarzach nie słychać muzyki, a w piątki w stołówce – tylko jarskie dania. Nikt tu nie wstydzi się rozmawiać o Bogu ani przyznać się kolegom, że jest ministrantem.
Spotkanie w konfesjonale to dopiero początek przywracania porządku, który został zakłócony przez nasz grzech.
Co zrobić, kiedy bieda, choroba, uzależnienia i samotność są stanowczo za duże jak na życie jednego człowieka? Sprowadzić Jezusa. Tak przynajmniej postanowili mieszkańcy osiedla Kaufhaus w Rudzie Śląskiej. Od soboty 23 czerwca jest z nimi 24 godziny na dobę.
W tym roku w Środę Popielcową we wszystkich parafiach archidiecezji wierni składali jałmużnę na rzecz wrocławskiej Caritas. Do tych ofiar dołączona zostanie również jałmużna, którą w Wielki Czwartek złożą kapłani w czasie Mszy Krzyżma. Jałmużnik biskupi Paweł Trawka zachęca, by jałmużny nie wiązać jedynie z Wielkim Postem.
Przeszli 465 km. Owocem tej wędrówki jest odwaga chrześcijańska, bo przecież trzeba ją mieć, by głosić Chrystusa.
Kiedy zmarła jego młodsza siostrzyczka Antonia Peppi, nie potrafił się z tym pogodzić. Po pogrzebie wziął wózek, dziecięcą łopatkę i poszedł na cmentarz, by Antonię wykopać z grobu.