Kolejny raz, z inicjatywy Rycerzy Kolumba, podczas comiesięcznego spotkania mężczyźni modlili się, polecając ojczyznę, własne intencje i dając świadectwo wiary.
Nikt nie wie ile na tej ziemi dokonało się znaków i cudów. Nikt nie jest w stanie policzyć wylanych przed cudownym wizerunkiem Matki Pana w Wąwolnicy łez radości, żalu, nawrócenia i uzdrowienia. Szturm modlitewny nastąpi tu znów na początku września.
Już wkrótce kilka tysięcy pątników wyruszy z Krakowa i innych miejsc archidiecezji w kierunku Częstochowy.
– To był fantastyczny widok, gdy spoglądało się na tłum młodzieży podążającej za krzyżem – mówi Ewa Pietrzak.
Majestatyczna świątynia, którą zburzyli Niemcy, odrodziła się na miejscu okrutnej kaźni, a krew męczenników stała się posiewem wiary dla kolejnych pokoleń.
- Z Maryją zwyciężymy każde zło i grzech który nas niszczy - mówił abp Henryk Hoser przed Cudownym Wizerunkiem w parafi św. Jana Pawła II w Radzyminie.
Tworzą małą wspólnotę. Ale mocno się angażują, wspierając Kościół i bliźnich.
- Dziękuję i kłaniam się nisko zacnym jubilatom z Oliwy i Chełmu za świadectwo wierności i oddania Bogu, Kościołowi i ojczyźnie. Za pielęgnowanie pielgrzymkowych tradycji. Za nastawanie w porę i nie w porę. Myślę tu o pielgrzymowaniu w czasie zaborów i wojen - mówił o. Daniel Szustak OFM, kustosz wejherowskiego sanktuarium.
W ciszy, na adoracji, u stóp Matki, która z Jasnej Góry przyszła nas wysłuchać i wesprzeć.
Piesze pielgrzymki do Matki Bożej Kębelskiej w Wąwolnicy są coraz liczniejsze. Niemal z każdej parafii idzie grupa na uroczystości odpustowe. Dlaczego ludzie uczestniczą w takiej formie pobożności?