O szaleństwie sprzątania, wycieraniu krwi i przedszkolakach, które nie śpią w Ogrójcu z Izabelą Paszkowską i Małgorzatą Kotarbą rozmawia Marcin Jakimowicz
Godzina Święta to zaproszenie do trwania z Jezusem w Ogrójcu. Od czwartku można włączyć się w to nocne nabożeństwo w koszalińskim Domu Miłosierdzia.
Teren wokół kościoła w Świedziebni stał się wieczernikiem, ogrójcem, golgotą i pustym grobem, a wierni z parafii św. Bartłomieja stali się naocznymi świadkami męki Pańskiej.
Znamy twórcę szczepanowskiego Ogrójca i nastawy ołtarzowej z Kaplicy Narodzenia św. Stanisława. Bezimienne dotąd dzieła odzyskały swojego autora.
Kto to widział, żeby wydrukować rzeźbę? Współczesna technologia nie przestaje nas zadziwiać, o czym przekonuje historia ptaszkowskiego Ogrójca, dzieła Wita Stwosza (ss. IV–V).
To osoby, które pragną odpowiedzieć na skargę Pana Jezusa w Ogrójcu: „Czy nie mogliście czuwać jednej godziny ze Mną?”.
Czuwaj nad nami, Święty Ojcze. Nie pozwól, byśmy spali w Ogrójcu. Budź nas, pobudzaj do wierności, do odwagi i dobra. To jest twoja matka, ta ziemia.
Wielki Czwartek to nie tylko ustanowienie Eucharystii i obmycie nóg. To także zmaganie Jezusa w Ogrójcu. Przypominamy homilię, wygłoszoną przez Benedykta XVI podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej 5.04.2012 r.