Niepełnosprawne dzieci - niepełnosprawne rodziny? Uczestnicy spotkania "Przy śląskim stole" udowadniali, że jest zupełnie odwrotnie.
W Rusinowicach zamieszkał św. Jan Paweł II. Relikwiarz z doczesnymi szczątkami papieża przekazał parafii abp Mieczysław Mokrzycki.
Zamiast narodzin w stajence - znalezienie Jezusa w oknie życia. Zamiast Trzech Króli - kalecy, imigranci i wolontariusze Caritas.
O niepełnosprawnych dzieciach, jednak sprawnych miłością w rodzinie, rozmawiali uczestnicy spotkania „Przy śląskim stole”.
Jubileusz 45-lecia kapłaństwa ks. prał. Franciszka Baliona, proboszcza parafii pw. Znalezienia Krzyża Świętego i św. Katarzyny oraz dyrektora Ośrodka Rehabilitacyjno-Edukacyjnego dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej w Rusinowicach. Obecni byli m.in. metropolita katowicki abp Wiktor Skworc i gliwicki biskup senior Jan Wieczorek.
Przez 20 lat przyjął prawie 21 tysięcy dzieci i młodzieży. – Tutaj zobaczyliśmy to, o czym opowiadali nam znajomi wyjeżdżający za granicę – mówią uczestnicy pierwszego turnusu.
– Kiedy miałem 7 lat, odpust kojarzył mi się zawsze z czymś radosnym. Myślę, dziś wszystkim obecnym także różnych radości nie zabraknie – powiedział bp Jan Wieczorek, który przewodniczył Mszy św.
"Perła rodu Ballestremów" przybliża dzieje niezwykłej rodziny i jej wkład w rozwój przemysłu i kultury na Śląsku.
- Hipoterapia to jest coś dużo więcej niż tylko przejażdżka na koniu - mówi ks. Rafał Przybyła, który sam prowadzi zajęcia hipoterapeutyczne.
– W życiu nie poprosiłabym o pracę w takim ośrodku. Gdy jechałam do Rusinowic, strasznie się bałam, podobny lęk czułam tylko wtedy, gdy cztery lata temu przeszła nad nami trąba powietrzna – opowiada s. Olga.