Można ich spotkać na drogach i leśnych ścieżkach. Napotkanym głoszą Ewangelię. Karawana Bożego Miłosierdzia wędruje po raz trzeci.
Być może. Niestety uczestnikom akcji Karawana Bożego Miłosierdzia wcale nie było do śmiechu. Konie zostały aresztowane... w pewnym sensie. Czy słusznie?
2 września po raz trzeci z Domu Miłosierdzia Bożego wyruszyli ewangelizatorzy na rowerach. Orędzie Bożego Miłosierdzia będą głosić na drogach, przy krzyżach, kapliczkach, w kościołach.
Nie mają ze sobą pieniędzy, telefonów ani zapasów. Kurs ich marszruty wyznacza modlitwa na rozstajach. Ośmiu ewangelizatorów (i osioł) ruszyło głosić Boże miłosierdzie.
Najpierw musimy spojrzeć w górę, na Boga, aby móc uczynić konkretny gest wobec człowieka - powiedział bp Edward Dajczak na specjalnej konferencji prasowej z okazji Roku Miłosierdzia.
Wędrujący po pustyni w karawanach ludzie nie przetrwaliby, gdyby nie było miejsc obficie zaopatrzonych w wodę, gdzie kwitnie życie. Każdy wierzący jest w drodze. Musi więc mieć swoją oazę.
Do koszalińskiego Domu Miłosierdzia przyjechali ewangelizatorzy z różnych stron Polski. Kilka dni spędzą na plażach i deptakach, głosząc Jezusa.
Czuwanie odbyło się 17 września. Na zdjęciach m.in.: nabożeństwo chrzcielne, świadectwa ŚDM, Karawana Bożego Miłosierdzia.
Dom Miłosierdzia Bożego. Jedni znają go zaledwie ze zwieszonego z fasady budynku baneru z Jezusem Miłosiernym. Inni niemal się tu zadomowili. Bo ten dom żyje. Zmienia ludzi i miasto.
W darłowskiej parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej odbyły się rekolekcje „Czas łaski z Jezusem Miłosiernym”.