Wywiad, którego weekendowemu wydaniu „Gazety Wyborczej” udzielił Zbigniew Nosowski, przedstawia fałszywy obraz Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Pracuję w tej uczelni, więc dobrze znam jej zalety i wady. Nigdy mi jednak nie przyszło do głowy, że jej istotą jest bycie „na służbie antysemickich bredni i władzy”.
Duchowymi dziejami chrześcijańskiej i postchrześcijańskiej Europy wstrząsnęły trzy rewolucje. Hasło pierwszej brzmiało: Chrystus – tak, Kościół – nie. Drugiej: Bóg – tak, Chrystus – nie. Trzeciej: człowiek – tak, Bóg – nie. Czy jesteśmy świadkami rewolucji czwartej?
Tak się składa, że data beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia (12 IX br.) zbiega się z oficjalną datą stulecia urodzin Stanisława Lema. Czy można zestawiać duchowego ojca naszego narodu z wybitnym pisarzem science fiction? Dzieli ich niemal wszystko. Jednak Lemowska diagnoza współczesnego społeczeństwa sprawia, że aktualność moralnego przesłania Prymasa staje się jeszcze bardziej wyrazista.
Na najbliższą niedzielę w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II planowana jest uroczystość nadania Rabinowi Abrahamowi Skórce tytułu doktora honoris causa tej uczelni. To ważny krok na drodze dialogu.
Każdy dojrzały człowiek ma swoją księgę, która mu towarzyszy przez całe życie, w której się przegląda i z której wyrasta. Dla nas taką księgą, a raczej księgozbiorem, jest Biblia. Biblia to nasz przewodnik, nasze zwierciadło i nasza ojczyzna.
Powiedzieć, że istnieje, o czymś, czego nie ma, jest fałszem. Powiedzieć o tym, co jest, że jest, a o tym, czego nie ma, że go nie ma, jest prawdą.
Po co nam język polski, skoro wszyscy cywilizowani ludzie mówią po angielsku? Po co wmawiać sobie, że najpiękniejsze są polskie krajobrazy, skoro widzieliśmy piękniejsze? Po co mamy rządzić się sami, skoro bycie częścią większej instytucji może dawać większe korzyści?
Badania, na które filozof z KUL otrzymał 327 tys. zł, noszą tytuł "Deus Absconditus - Deus revelatus. Problem poznawczej niedostępności Boga i jego rozwiązania".