- Dzięki wam inni uczą się wrażliwości, zawierzenia Bożej miłości, poznają sens cierpienia - usłyszeli chorzy w annogórskim sanktuarium.
– Pomagając choremu, uczymy się być człowiekiem w najpiękniejszym tego słowa znaczeniu – mówił w kazaniu ks. prał. Eugeniusz Jankiewicz.
Zostaliście zaproszeni do udziału w krzyżu Chrystusa – mówił do chorych bp Stobrawa.
- Nie musimy jechać do Jerozolimy, żeby oddać cześć Chrystusowemu krzyżowi. To relikwie przychodzą do nas - mówi o. Marcin Szafors OMI, rektor kościoła św. Józefa w Gdańsku.
Dźwigając pokaźnych rozmiarów drewniany krzyż, wspinali się na kalwaryjską Golgotę, rozważając staje Drogi Krzyżowej, by następnie podczas Mszy św. dziękować Panu Bogu za dar małżeństwa i rodziny. Wszystkie pokolenia przybyły 17 września do sanktuarium Matki Bożej w Kalwarii Zebrzydowskiej na 14. Diecezjalną Pielgrzymkę Rodzin.
Cierpienie jest jednym z tych problemów, z którymi ludzkość zmaga się od tysiącleci, wciąż na nowo szukając odpowiedzi na wiele związanych z nim pytań.
- Przybywający na Kalwarię Wejherowską wierni mają tutaj namiastkę Ziemi Świętej. Przemierzanie wejherowskich dróżek zbliża ich do Jezusa cierpiącego i zmartwychwstałego - mówi Bartłomiej Muński, rzecznik i ceremoniarz wejherowskiego sanktuarium.
Czciciele Chrystusa Króla, chorzy, leśnicy i pracownicy parków krajobrazowych oraz pielgrzymi modlili się ósmego dnia na Lipowym Wzgórzu.
Wczoraj do Matki Bożej Tuchowskiej pielgrzymowali nauczyciele, chorzy i pracownicy służby zdrowia, DSM i LSO oraz matki i małżeństwa spodziewające się i pragnące potomstwa.
Widzą, że nie są sami. Są inni, którzy też są doświadczeni przez los, ale przyjęli tę wolę Bożą i żyją, rozwijają się. Podejmują jakieś działania, pracę, służą innym tak, jak mogą i na ile mogą.