W kopalni "Rudna" trwa eksperyment BIOMOre. Polega on na próbie użycia kwasu i bakterii do odzyskania miedzi bezpośrednio z górotworu przy pomocy roztworu ługującego. W projekt zaangażowanych jest ponad 20 firm z całego świata.
Prokuratura Okręgowa w Legnicy poinformowała o wynikach sekcji zwłok ofiar katastrofy, do jakiej doszło na jesieni ub. r. w kopalni Rudna, należącej do KGHM. Zginęło wówczas ośmiu górników.
Wstrząs górotworu i następujące po nim pękanie warstw skalnych nad wyrobiskiem jedyną przyczyną śmierci ośmiu górników - ustalili eksperci Wyższego Urzędu Górniczego.
Urazy nóg to jedyne, zdaniem ratowników górniczych, szkody, jakie ponieśli zasypani górnicy. Dziś o 4.09 doszło do wstrząsu górotworu na oddziale G 14 w ZG Rudna.
Dziś ok. godz. 4 rano doszło do podziemnego wstrząsu górotworu na jednym z oddziałów kopalni ZG Rudna. W strefie zagrożenia było 14 górników.
W kościele św. Barbary schroniło się kilkuset górników uciekających przed ZOMO. Był 17 grudnia 1981 roku. Schronienia górnikom udzielił proboszcz. Po 35 latach drogą ich ucieczki pobiegły setki ludzi, by oddać hołd kapłanowi, co się władzy ludowej nie kłaniał.
Robotnicy Zagłębia Miedziowego nie zgodzili się na wprowadzony przez komunistyczne władze stan wojenny i 14 grudnia 1981 r. rozpoczęli strajk okupacyjny.
Komisja do zbadania okoliczności i przyczyn tąpnięcia w kopalni "Rudna" przeprowadziła oględziny miejsca tragedii. Po analizie danych zleciła wykonanie dwóch odrębnych ekspertyz.
– Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by dotrzeć do nich jak najszybciej. Niestety, dziś dzielimy z rodzinami łzy bezradności – mówił do rodzin Piotr Walczak, wiceprezes KGHM, w 24. godzinie akcji ratowniczej.
– Prosimy o modlitwę za zmarłych i błogosławieństwo dla żyjących – mówił ks. prałat Wiesław Migdał.