O bp. Czesławie Dominie opowiada wystawa zorganizowana w 20 rocznicę jego śmierci.
Choć w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej spędził zaledwie cztery ostatnie lata życia, zapisał się w pamięci jej mieszkańców. Do dzisiaj przychodzą do niego prosić o pomoc, wiedząc, że jej nie odmówi.
Jubileusz 25-lecia Caritas to nie tylko czas statystyk. To przede wszystkim wdzięczność, że sam Bóg jest w nas sprawcą chcenia i działania pełnego miłosierdzia.
Odejście bliskiej osoby, choć smutne, nie musi być powodem do rozpaczy. Są takie miejsca, w których umieranie rodzi wiele dobra.
Rajd rowerowy "Przez Polskę dla polskich hospicjów" dotarł do placówek w naszej diecezji.
Uroczyste wręczenie nagród odbyło się 15 marca w domu parafialnym przy katedrze. Wpłynęło w sumie kilkaset prac.
Bp Czesław Domin był ordynariuszem naszej diecezji w latach 1992–1996. 15 marca przypada 17. rocznica jego śmierci. Bp Domin zmarł w wyniku długiej i wyczerpującej choroby nowotworowej.
Na konkurs wpłynęło ponad 300 prac plastycznych.
Inspirował budowę burs i ośrodków pomocy. Rozdawał kozy, by ludzie mieli mleko i… nadzieję. Choć w diecezji był zaledwie cztery lata, ludzie pamiętają: – To był kapłan pełen ufności, optymizmu i miłosierdzia.
Siostra Elwira Petrozzi, była zachwycona: – Jaki piękny dom! I tak samo zniszczony, jak oni. Będą się razem odnawiać! Miała rację. Przez dekadę restaurowały się i mury domu, i setki dusz jego mieszkańców.