Aby mieć udział w zmartwychwstaniu Chrystusa, trzeba przejść przez śmierć. O jaką śmierć chodzi?
Oczyszczenie z grzechów to pierwszy owoc chrztu. Ale nie jego cel. To warunek, by przyjąć kolejne dary Boże.
Chrzcielnice: ich kolisty kształt jest zamierzoną aluzją do dwóch rzeczywistości: „łona Kościoła” i Pana Boga.
Nie musimy zabiegać o Jego miłość, bo jesteśmy dziedzicami. Dziedzicami wsłuchanymi w Jego Słowo.
We wczesnych wiekach chrześcijaństwa umieszczano przy katedrze odrębny budynek (baptysterium), który był przeznaczony tylko dla celebracji tego sakramentu. Od niego prowadziła droga do pobliskiego kościoła. Dlaczego?
Co mi dał chrzest? Co to znaczy wzrastać w wierze żyjąc chrztem? Dokąd prowadzi chrzcielna droga? Na te i podobne pytania próbuje odpowiedzieć siostra Alicja Rutkowska w cyklu katechez mistagogicznych: "Chrzcielna droga".
Chrzest to nasz genotyp: mówi o tym, kim jesteśmy i do czego zostaliśmy wezwani, by to móc spełnić. Nie swoją mocą, ale Bożą.
Wręczenie świecy zapalonej od paschału pokazuje nam, że człowiek został oświecony przez Chrystusa i w Nim stał się światłem świata.
Jak Chrystus przez Wcielenie przyoblekł się w ciało, tak my przez chrzest „przyoblekamy się w Chrystusa”, w Jego moc i chwałę.
W jaki sposób w życiu zwykłego człowieka, który ma rodzinę, miałoby się przedłużać kapłaństwo Chrystusa?