Niby wszystko odbyło się zgodnie z oficjalnym programem, ale i tak nie obyło się bez szczególnych akcentów.
O porozrzucanych kartkach na grobach, o tym, kim jest „Pałac Boga”, i o decyzji o włączeniu się w Apostolat Rodzin Fatimskich mówi o. Piotr Paradowski OFM Conv, szef zespołu misjonarzy peregrynacyjnych.
Sylwetka anioła nad ołtarzem – z ognistym mieczem i wagą w rękach – przypomina, że Boży posłaniec jest tu obrońcą, ale też czuwa nad stanem ludzkich serc. Dowodów na to, że jest w nich miejsce dla Chrystusa, nie brakuje.
Widać dobrze, że ludzie czekają na impuls, który pomoże im przylgnąć do Boga jeszcze mocniej. Maryja bardzo ośmiela do takiego zaufania.
Święty czas nawiedzenia budzi głębokie emocje, ale także mobilizuje do działania.
Przed rokiem, 3 grudnia nad ranem, spłonął drewniany kościół MB Fatimskiej ze Stecówki. Dziś w jego miejscu stanął nowy i choć jeszcze sporo trzeba, żeby zaczął służyć jako dom Boży, już cieszy oczy i serca.
Niemalże każdego dnia Eucharystia w zakonnej kaplicy - u tych sióstr to nie takie oczywiste.
4 stycznia figura MB Fatimskiej została ustawiona w kaplicy domowej bp. Ignacego Deca. Jest to jednocześnie kaplica sióstr franciszkanek Rodziny Maryi prowadzących dom biskupi. Zdjęcia: ks. Roman Tomaszczuk /Foto Gość
Maryja jest powołana do spraw wyjątkowych, jednak pozostaje dla wszystkich innych powołanych wzorem do naśladowania.
W styczniu temat objawień fatimskich podejmują siostry zakonne.