Ciągle sam
Od jakiegoś czasu jestem sam jak palec. Przyjaciółka się odwróciła, druga jest bo jest. Nie mam z kim szczerze pogadać każdy si odwraca, jest mi strasznie smutno przez to. Mam paru kolegów, a z kolegami tak szczerze nie pogadam o wszystkim. Podsumowując, jak nie było tej drugiej osoby, tak nie ma. Wierzę, że Bóg wie co robi, no i że szykuje dla mnie coś fajnego i przyjdzie to w odpowiednim czasie, ale teraz jest strasznie.
Uczeń technikum