Lokomotywy parowe wciąż wyjeżdżają na podhalańskie tory i fascynują zwłaszcza tych podróżnych, którzy nie wiedzą, że kiedyś nie było pendolino.
To królestwo pani Marii – tak o sporej polanie i kilkunastu domkach malowniczo rozrzuconych na stoku Lubogoszczy mówią tutejsi bywalcy.
Odkryj Beskid Wyspowy. Setki osób co niedzielę zdobywają kolejne beskidzkie „wyspy”. Poznają przy okazji piękno krainy w dorzeczu Raby i Dunajca.
Setki osób co niedzielę zdobywają kolejne beskidzkie „wyspy”. Poznają przy okazji piękno krainy w dorzeczu Raby i Dunajca.
To na malowniczym Ćwilinie miała narodzić się nazwa Beskid Wyspowy. – A wschód słońca tutaj to wspaniałe przeżycie – twierdzi Benedykt Węgrzyn, wójt gminy Dobra, a także gospodarz pierwszej tegorocznej nocnej wyprawy w ramach akcji „Odkryj Beskid Wyspowy”.
Francula, Pustki, Minówka, Skalne, Łąki, Hanulówka, Stasiówka – na tak oryginalnie brzmiące nazwy polan natrafimy na Jasieniu, trzecim co do wysokości szczycie łańcucha.
Modyń nie przypomina klasycznej samotnej „wyspy”. Góra jest bowiem potężna, rozłożona szeroko, a w doliny spływa paroma długimi grzbietami.
Niegdyś szczyt był bezleśny, teraz rosną na nim doborowe jodły. To tutaj zbiera się szyszki i nasiona, by wyrosły z nich nowe pokolenia idealnych drzew. Zdrowych, żywotnych, grubych i smukłych.
Skąd wzięło się torfowisko na Kamionnej i dlaczego wyrosła na nim – z dyszla – brzoza? Czy miodunka ćma lata, a soplówka jodłowa jest grzybem rosnącym na drzewach? Gdzie odnajdziemy źródło św. Franciszka?