Pokora pozwala nam dostrzec rozwiązania, które z innej perspektywy są po prostu niewidoczne.
Jezus przekonuje, że miłość może być tylko totalna, absolutna, całkowita. Bo miłość jest niemożliwa do spełnienia bez obecności, którą wyraża wieczna lampka.
Na szczęście jest Pan, który nas wykupił z zachłanności świata. Dlatego nasze życie ma sens.
Pan Jezus chce od nas, abyśmy robili to, co do nas należy; abyśmy z tego korzystali, rozwijali i chcieli w ten sposób doświadczać obecności i troski Boga.
Nawet w zgniłym jabłku są przecież ziarna, z których kiedyś może się rozwinąć nowe życie. Pan daje to życie. Jest nadzieja.
Dzisiaj Jezus przekonuje nas, że nawrócenie jest bramką, przez którą można dostać się do raju. Za każdym razem, gdy się nawracamy, nasz świat rozszerza się o wieczność. Wystarczy skorzystać.
Za każdym razem, kiedy wychodzę z plebanii i idę do "pracy" - do kościoła - a potem wracam tą samą drogą, przechodzę koło grobów dzieci. Ludzi, których denar trwał bardzo krótko.
Przynajmniej raz w tygodniu słyszę to wezwanie: "Tobie przebaczono - przebacz wszystkim pozostałym". Może w niedzielę, wchodząc do kościoła, zanurzając rękę w kropielnicy, trzeba powiedzieć: "Odpuszczam wszystkim moim winowajcom".
Glebą dla prawdziwego miłosierdzia jest zgoda. Wpierw ze sobą samym, potem z drugim człowiekiem.
Ks. Roman Tomaszczuk z wałbrzyską młodzieżą przygotował pomarańczowe konfitury. W ten sposób chcą odwdzięczyć się tym, którzy w najbliższą niedzielę wesprą finansowo planowany wyjazd do stolicy.