Próba zrzucenia winy za kryzys na współczesne przemiany może świadczyć albo o braku dojrzałości, albo o słabym rozeznaniu w tym, co dzieje się na kościelnym podwórku.
Wybrani – jak Ona – przed założeniem świata. Już nie na mocy przyszłych, ale faktycznych zasług Jezusa Chrystusa.
Bliżej nam do obcych i wrogów. Do syna bawiącego się z dala od domu ojca i owcy mającej upodobanie w dziurawych płotach.
Rozerwać, rozwiązać, wypuścić, połamać, dzielić, wprowadzić, przyodziać i nie odwrócić się…
Duch Boży działa tu i teraz. Nawet w tej chwili. Wszystko odnawia, kształtuje przyjaciół Bożych.
Nie chodzi o to, by udawać fajtłapę, stając na ostatnim miejscu z nadzieją, że dadzą mi święty spokój.
Boża logika. „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem”.
Ten, który cię uzdrowił, nie ogląda się wstecz. Nie wraca do dni minionych. Zamyka przeszłość, otwiera przyszłość.
Jeden na trzynastu… Niewiele. Zwłaszcza gdy trzeba wiosłować, wyciągać sieci, wędrować.
Gdy On mówi idź, nie pytaj gdzie, jak, dlaczego i po co. Wyrusz w drogę.