Wesele bukowińskie kiedyś trwało tydzień. Para młoda w pierwszym dniu nie tańczyła w ogóle. Dopiero po oczepinach był pierwszy taniec. uważano, że jeżeli zatańczyliby wcześniej, to byliby nieszczęśliwi przez całe życie – opowiada Czesław Najdek z zespołu „Watra”. Dziś to inaczej wygląda.
Człowiek, nawet jeśli twierdzi, że Boga nie ma, wyrywa się z czasoprzestrzeni jak tylko może; jest w nim drugi głos, który mówi, że to, co materialne, nie wystarcza. Tygodnik Powszechny, 29 listopada 2009
Tu pałac jest jak dom. Siostra jest jak matka. A mężczyźni są jak dzieci.
Kliknął z postanowieniem: teraz albo nigdy więcej. Oniemiał. Kliknęła: „Odbierz” – i życie już miało sens.
Gdy tylko przekroczyłam próg Domu Jezusa Miłosiernego w Strzelcach Opolskich, wpadłam w ramiona czterech szczęśliwych i pięknych kobiet.
W Czarnogórze, kraju przyklejonym do Morza Adriatyckiego, którego niemal cała powierzchnia to malownicze szczyty gór, układające się skalistymi ścianami w przepastne kaniony turkusowych rzek, Matka Boża wybrała sobie szczególne miejsce: małą skałę, wystającą z morza w Zatoce Kotorskiej.
60 lat w zakonie. – Dziś życie jest jak wichura, kiedyś było spokojniej – mówi s. Antonina Kądziołka.
Dżungla wciąga. Wciąga jak pierwszy tatuaż. Gdy już przełamiesz swój lęk przed nieznanym, chcesz więcej i więcej. Tak, bardzo mi żal. Przez te kilka dni zdążyłam zakochać się z dżungli.
Ewangeliści zgodnie przekazują, że ciało Jezusa znajdowało się w grobie nie dłużej niż od piątkowego wieczoru do niedzielnego świtu, a więc około 30-35 godzin. Następnie w tajemniczych okolicznościach zniknęło. Czy jednak owego wielkanocnego poranka grób Chrystusa był rzeczywiście pusty?
O odkrywaniu powołania, ślubie czystości i pocieszaniu Pana Jezusa opowiada Małgorzata Nocoń, najmłodsza dziewica konsekrowana w Kościele opolskim.