Wakacyjny tydzień spędzony na Górze Świętej Anny był czasem pogłębiania wiary w duchu franciszkańskiej radości.
Klimaty jak z westernu, ale to pielgrzymka. Pierwsza taka.
Największą atrakcją jest tam brak jakichkolwiek sztucznych atrakcji.
„Dni w diecezjach” na Opolszczyźnie spędzi ponad 1000 młodych osób z francuskiej diecezji Lyon.
Wyruszyli wczesnym rankiem z różnych parafii, by dotrzeć na wieczorną Eucharystię w sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej. Z zachowaniem ograniczeń i zasad sanitarnych do Wąwolnicy zmierzają liczni pielgrzymi.
– To skuteczne narzędzie w diagnozowaniu i leczeniu niepłodności – mówili o tej metodzie lekarze.
Za nimi blisko trzy lata przygotowań i studniówka, a duchowa matura już w lipcu, gdy rozpoczną się Dni w Diecezjach.
Dobre rozmowy, ważne słowa, litry kawy i tysiące kilometrów to powód do wdzięczności.
Jak co roku pielgrzymowały całe pokolenia, wielu ojców szło ze swoimi synami. Pielgrzymów pozdrawiali kierowcy, po drodze mijali ich rowerzyści. Całe tysiące zmierzały do Matki Bożej – to fenomen na światową skalę.
Nuncjusz apostolski w Polsce na pielgrzymce do mężczyzn i młodzieńców: – potrzeba waszego powrotu do Kościoła.