Czy konflikt za naszą wschodnią granicą nie jest przestrogą i dla nas, że gdy zagubią się wartości, to wtedy wszystko jest dozwolone? Z ks. Andrzejem Gajewskim, misjonarzem pracującym w diecezji charkowsko-zaporożskiej, rozmawia ks. Włodzimierz Piętka.
Nasze dwa najważniejsze święta stanowią wiodącą część Objawienia, dlatego sposób ich przeżywania jest sprawdzianem naszej wiary. I tu powinno pojawić się pytanie: Czy świętując je, przeżywamy ich najgłębszą istotę, czy też raczej ulegamy rosnącej presji sekularyzującego się otoczenia? Jest wielce prawdopodobne, że w nasze świętowanie wkradła się rutyna w złym tego słowa znaczeniu, a naciski otaczającego nas świata wepchnęły nam w głowy narracje, które w niczym nie przypominają już istotnych treści wiary.
Ludzie. By być organistą, trzeba mieć stalowe nerwy, pokorę i... poczucie humoru.
Gdy brzmią wielkanocne dzwony, Liturgiczna Służba Ołtarza wzdycha z ulgą: znowu wszystko po staremu.
„Biblijny horyzont dialogu" jest tematem o szczególnym znaczeniu teologicznym. Po pierwsze, dlatego że dialog międzyreligijny jest potrzebą chwili obecnej, która nie może być odkładana. Po drugie, przymiotnik „biblijny" wskazuje na potrzebę uważnej refleksji nad świętymi księgami, które są duszą teologii.
Panie Boże, widzisz, jaki jestem w tej chwili. Przyjmij mnie takiego, choć nie jestem dziełem sztuki, ale zaledwie kiczowatym obrazem. Ty, Panie, wiesz, że nawet na takim kiczu etycznym można coś dobrego wyhodować
USA przeżywają kulturalną rewolucję – odejście od chrześcijaństwa. Arcybiskup Charles Chaput zastanawia się, jak powinni reagować katolicy.
Triduum Paschalne. Gdy brzmią wielkanocne dzwony, Liturgiczna Służba Ołtarza wzdycha z ulgą: znowu wszystko po staremu.
W powszechnym odczuciu niedziela wielkanocna zionie jakąś pustką świątecznej radości. Wieczernik, 163/2009
Nic dziwnego, że chrześcijaństwo nieraz oskarżane jest o cierpiętnictwo i nadmierne eksponowanie negatywnej strony życia, skoro więcej uwagi poświęcamy męce i cierpieniu, niż przebudzeniu się do nowego życia i przyjmowaniu nowego ducha. Co zatem więzi nas w przeszłości i odgradza od prawdziwego bycia tu i teraz?