Przy kawie, od słowa do słowa, wpadli na pomysł, by rowerami dotrzeć do Santiago de Compostela.
Pieszo, na rowerze, a nawet na rolkach – każdy sposób jest dobry. Wystarczą chęci, odrobina samozaparcia i wiara, że uda się dotrzeć do celu. Pielgrzymowanie przed oblicze Czarnej Madonny to niezapomniane rekolekcje w drodze.
Piesza, rowerowa, a może na rolkach? W sierpniu z Warszawy wyruszy na Jasną Górę 9 pielgrzymek. Można się już zapisywać.
Ze Strzelec Krajeńskich wyrusza najstarsza w naszej diecezji pielgrzymka rowerowa na Jasną Górę. Najpierw była wieczorna Msza św. 21 lipca, ale jazda zacznie się dziś rano.
Hasło „Idźcie i głoście”, Rok św. Brata Alberta, 100. rocznica objawień fatimskich – to motywy towarzyszące wielu tegorocznym rekolekcjom, także na rowerach.
W każdym momencie nad światem szaleje 1800 burz, co minutę razi ziemię 6000 gromów. Dziennie na świecie zostaje przez nie zabitych około 20 osób, a 80 porażonych.
Nigdy nie zobaczył Magdy. Ale pamięta obraz Matki Bożej Częstochowskiej i w Jej obliczu, najpiękniejszym na świecie, chce rozpoznawać swoją żonę. Na 6. rocznicę ślubu pojechali na Jasną Górę. Na tandemie.
Po dniach rowerowego zmagania pielgrzymi dotarli do Częstochowy. U progu jasnogórskich błoni zsiedli z rowerów i padli na kolana.
Pokonali już wiele kilometrów. Pieszo, rowerem, sercem... jedna droga, jeden cel, a tak różne sposoby na jego osiągnięcie.
- Jadąc przez miasta i wsie w trudnych warunkach epidemii, dajecie świadectwo, że człowiek potrafi otworzyć serce na łaskę Boga - powiedział bp Krzysztof Zadarko w czasie inauguracji Pielgrzymki Rowerowej na Jasną Górę, która dotarła do Skrzatusza.