Otwierają wszystkie okna w domu, ale co z tego. Fetoru nie da się tak szybko wywietrzyć, skoro śmierdzi cały powiat. Gorzej, że z bagien wyłażą poczwary.
Historia. – Naszym obowiązkiem jest zabrać swoich zmarłych – mówią prof. Krzysztof Szwagrzyk i rodziny żołnierzy.
Z okazji Dnia Ojca Włosi jedzą ptysie św. Józefa, w marcu na Sycylii odbywają się józefowe biesiady, a z każdym rokiem coraz więcej osób okrywa się płaszczem św. Józefa, co pozwala im przetrwać najtrudniejsze chwile.
O zawierzeniu rodziny i modlitwie o gole Lewego opowiada Maria Stachurska.
Każdy dzień pielęgniarki jest inny. Każdy jednak zaczyna się od Mszy Świętej z chorymi. Nie ma dwóch identycznych dyżurów, choć pacjenci są tacy sami. O swojej pasji i powołaniu w powołaniu kl. Dariuszowi Trzebuniakowi opowiada s. Emilia Purc, która odkrywa przed nami tajniki swojej posługi pielęgniarskiej.
– W dniu, w którym mój tata wychodził z domu na Syberii do wojska, babcia płakała, a dziadek powiedział: „Idź, bo to twój obowiązek walczyć o wolną ojczyznę” – mówi Bożena Suchodolska.
Wrzesień 1939. – Nimce wyskakiwali i uciekali. Jak kiery zostoł, wołoł: „Hilfe!” – wspomina ostatni żyjący uczestnik bitwy wyrskiej sprzed 74 lat.
Tobiasz i Sara. Ich związek to symbol małżeństwa poddanego próbie. Wyszli z niej zwycięsko. Dzięki Bożej opiece, modlitwie i wierze w Boży ideał małżeństwa. Księga Tobiasza przynosi przesłanie zaskakująco aktualne.
Ludzie i historia. Przyjechał do Osieka i gdy zobaczył piękno okolicy, wzniósł ręce ku niebu ze słowami „Bogu niech będą dzięki, że mnie tu sprowadził”. I tu wybudował pałac, który nazwał „Dzięki”.
Do Rzymu pieszo? W środowisku miłośników Dróg św. Jakuba to nic dziwnego. Andrzej Kofluk wędrował tak już dwukrotnie z samego Wrocławia. Szlak spod znaku muszli splata się wszak pięknie z innym - Via Francigena.