Nakłoń ku mnie swe ucho. Strzeż mnie jak źrenicy oka, ukryj mnie w cieniu Twych skrzydeł" (Ps 17,6-8)
O rekonwalescencji Jana Pawła II po zamachu na jego życie z prof. Gabrielem Turowskim
Lednica jest już inna. Grób o. Jana Góry nadał jej dodatkową perspektywę eschatologiczną. Lednica jest taka sama. Młodym nadal udaje się ściągać Ducha Świętego. Tam Go widać, słychać i czuć.
Powstała nowenna za wstawiennictwem śląskiej kandydatki na ołtarze, niezwykłej dziewczyny - siostry Marii Dulcissimy Hoffmann.
„W klinice przy Starynkiewicza zabijają i uczą zabijać chore dzieci” – plakat tej treści nie podoba się dyrektorowi tej warszawskiej kliniki i oskarża on obrońców życia o kłamstwo, za które mają odpowiedzieć przed sądem. Tylko gdzie tutaj jest kłamstwo?
Spuścizna Św. Jadwigi. Są piękne, dobre, mądre i wykształcone. Znają języki obce, grają na instrumentach i śpiewają. Gotują, sprzątają, remontują i budują. Opiekują się dziećmi, starszymi, ubogimi i chorymi. A kto zatroszczy się o nie?
Co jakiś czas pytamy samych siebie o wierność Janowi Pawłowi II. O wierność kulturze życia, którą głosił nieustannie.
Siostrom najtrudniej było nauczyć się słów: „czystość” i „grzeszyć". – W języku polskim jest za dużo spółgłosek – narzekają francuskie mniszki.
Wychodzą codziennie rano na osiem godzin. Jak gdyby szli do pracy. Niewielu wie, że pod pozorem zwyczajnego życia, zmagają się z nieuleczalną chorobą.
Nawet izby się nie zamiotło, bo Wielkanoc. Wszystko trzeba było zrobić wcześniej. – Było skromnie, ale świątecznie – mówi Weronika Gruszecka.